Stany Zjednoczone prezentują nową bombę atomową
Stany Zjednoczone ogłosiły wprowadzenie do swojego arsenału nowej bomby atomowej. Ma ona stanowić element strategii odstraszania, określanej mianem "pokoju poprzez siłę". W tym artykule podamy, jakie możliwości ma ta nowa bomba, jakie mogą być jej konsekwencje dla globalnego bezpieczeństwa i jak zareagowały na nią Rosja i Chiny.

Departament Obrony USA poinformował o dostarczeniu armii pierwszej bomby jądrowej nowej generacji B61-13. To najnowsza wersja w rodzinie bomb jądrowych B61, które od dekad są kluczowym elementem amerykańskiego arsenału jądrowego. Co ciekawe, bomba powstała w piorunującym tempie, zaledwie dwa lata po ogłoszeniu jej produkcji i na rok przed planowanym zakończeniem prac.
- Modernizacja amerykańskich zapasów nuklearnych jest niezbędna do zapewnienia prezydentowi Trumpowi pokoju poprzez siłę - powiedział sekretarz energii Chris Wright. - Niezwykłe tempo produkcji B61-13 jest świadectwem pomysłowości naszych naukowców i inżynierów oraz pilnej potrzeby, przed którą stoimy, aby wzmocnić odstraszanie w niestabilnej nowej epoce - dodał Wright.
Nowa bomba potężniejsza, ale mniej promieniotwórcza
Sekretarz energii miał zaszczyt opieczętować pierwszą ukończoną jednostkę w fabryce Pantex w Amarillo w Teksasie, gdzie wszystkie wysiłki laboratoriów, zakładów i zakładów NNSA osiągnęły kulminację w tym niesamowitym kamieniu milowym. Eksperci podkreślają, że to osiągnięcie sygnalizuje amerykańską siłę zarówno przeciwnikom, jak i sojusznikom.
Według oficjalnych informacji, B61-13 jest zmodernizowaną wersją wcześniejszych modeli, takich jak B61-12, i charakteryzuje się zwiększoną precyzją oraz elastycznością w doborze mocy wybuchowej, która może wynosić od kilku do kilkudziesięciu kiloton (dla porównania, bomba zrzucona na Hiroszimę miała moc około 15 kiloton).
Nowa bomba B61-13 na pokładach F-35 i B-21 Raider
Nowa bomba została zaprojektowana z myślą o minimalizowaniu skutków ubocznych, takich jak opad radioaktywny, co wpisuje się w trend rozwoju tzw. "taktycznych" broni jądrowych, przeznaczonych do bardziej ograniczonego użycia w porównaniu z tradycyjnymi głowicami strategicznymi.
B61-13 jest przystosowana do przenoszenia przez nowoczesne myśliwce, takie jak F-35, oraz bombowce strategiczne B-21 Raider, co zwiększa jej wszechstronność operacyjną. Departament Obrony podkreśla, że nowa bomba ma służyć jako narzędzie odstraszania, a jej rozwój jest odpowiedzią na rosnące zagrożenia ze strony innych mocarstw, takich jak Rosja czy Chiny, które również modernizują swoje arsenały jądrowe. "Pokój poprzez siłę" to doktryna, która zakłada, że posiadanie potężnej i nowoczesnej broni zniechęca potencjalnych agresorów do podejmowania działań militarnych.
Bomba atomowa USA budzi obawy Rosji i Chin
Wprowadzenie B61-13 budzi zarówno zainteresowanie, jak i obawy w dobie napięć międzynarodowych, w tym konfliktów na Ukrainie, w regionie Indo-Pacyfiku oraz na Bliskim Wschodzie. Modernizacja arsenału jądrowego USA jest postrzegana jako odpowiedź na działania Rosji, która rozwija nowe systemy rakietowe, oraz Chin, które zwiększają swoje zdolności jądrowe, w tym technologie hipersoniczne.
Krytycy wskazują, że wprowadzenie B61-13 może podważyć wysiłki na rzecz globalnego rozbrojenia i kontroli zbrojeń, takie jak traktat New START, który ogranicza liczbę głowic jądrowych posiadanych przez USA i Rosję. Z drugiej strony, zwolennicy nowej broni argumentują, że w obliczu rosnących zagrożeń Stany Zjednoczone muszą utrzymywać przewagę technologiczną, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim sojusznikom, szczególnie w ramach NATO, gdzie bomby z rodziny B61 są rozmieszczane w Europie w ramach programu "nuclear sharing".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!